Sernik na zimno



Kiedy 5,5 lat temu starałem się o względy mojej małżonki nie było jeszcze takich wynalazków, jak błyskawiczny sernik na zimno z torebki. A przynajmniej nie tak błyskawiczne i proste jak teraz. Dziś technologia ułatwia nam życie na wszelkie sposoby, co powinno ucieszyć facetów chcących uwieść babkę.

Potrzeba:
  • 600 ml schłodzonego mleka
  • sernik na zimno w proszku (na rynku jest kilka)
  • biszkopty
  • owoce


Od razu wyjaśnię o co chodzi z tymi owocami. Z jakiegoś powodu babeczki lubią owoce. W nas - facetach - owoce budzą obrzydzenie, ponieważ nie są z mięsa, ale jak mawiał generał Sun Tzu: "Gdy chcesz atakować armię, oblegać miasto lub zabić kogoś, musisz najpierw zdobyć wiedzę o broniących generałach, ich gościach, strażnikach ich bram i ich sługach. Niech zajmą się tym twoi szpiedzy.".

Na zdjęciu widzimy sernik z borówkami amerykańskimi. Świetnie w tej roli sprawdzą się także: banany, brzoskwinie, maliny, jagody, czy truskawki.

A zatem: wsypujemy proszek do mleka i miksujemy przez jakieś 5 minut. Do formy, w której będziemy robić sernik, wykładamy biszkopty (można też użyć inne rodzaje ciastek - digestive, herbatniki, kakaowe itp.). Jeżeli korzystamy z owoców z puszki, można użyć soku do nasączenia biszkoptów. Myślę, że można spróbować też wymieszać ten sok z alkoholem (rum, whisky, grappa jeżeli sernik będzie z winogronami).

Na biszkopty wylewamy cienką warstwę sernika i wykładamy owoce. Następnie druga warstwa sernika, żeby przykryć owoce, górę wyrównać i ładujemy do lodówki na min. godzinę (jak dłużej postoi, to lepiej się będzie wyciągał z formy, bo będzie bardziej zwarty).

A zatem, jak mówi Sun Tzu:
"Zwycięski generał prowadzi swych ludzi do bitwy, jakby kierował wielką powódź do głębokiego wąwozu."

Komentarze

Prześlij komentarz