Sernik nowojorski

Czasami facet w kuchni musi być jak szef czy kapitan na pirackim statku. Wydaje polecenia lub przyjmuje swoich podwładnych z ich problemami i pyta "co proponujesz?". Tak, tak drodzy czytelnicy. Ciężkie brzemię odpowiedzialności nie dotyczy jedynie tych, którzy w grubych rękawicach wyjmują chleb z pieca, ale także i tych, którzy stoją na górze i rozwiązują problemy globalnie. Dlatego tym razem daję sernik, który zrobiła moja żona podczas gdy ja leżałem na podłodze strzegąc bezpieczeństwa naszej pociechy.

Żona mówi, że potrzebne są:
  • paczka ciastek digestive
  • masło
  • kubeł twarogu
  • cukier
  • sok z cytryny
  • kwaśna śmietaa
  • jajka
Ciastka kruszymy na drobno i mieszamy z rozpuszczonym masłem. Powstaje z tego taka masa czy raczej mokre kluchy, które stanowić będą spód sernika. Blachę obłożoną folią aluminiową wyklejamy owym ciastem łącznie ze ściankami (aby ser się nie przywarł).

Twaróg, cukier, jajka, śmietanę i sok z cytryny się miksuje (proporcje do znalezienia na pierwszym lepszym blogu kulinarnym ;) i wylewa do blachy. Sernik piecze się w ok. 170-180 stopniach przez prawie dwie godziny!

Powinno się go jeść po schłodzeniu, ale któż by zważał na tego rodzaju reguły? Wystarczy odczekać chwilę, żeby nie parzył w papę. Ogólnie rzecz biorąc smakuje trochę jak pierogi leniwe, ale z lekką nutką cytryny i ciastek digestive. Niebo w gębie!

Tak że jak żona się nudzi, to możecie jej dać zajęcie a sami poświęcić się ulubionym, męskim rozrywkom takim jak poker, wyścigi konne albo układanie wieży z klocków. 




Komentarze

  1. Sernik sernikiem, podwładni podwładnymi etc., ale TA pociecha dopiero co była noworodkiem! A tu już chyba jest roczniakiem z hakiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ba! Jest bardzo wymagającym, młodym człowiekiem, z którym nie ma żartów. Rodzice mają się słuchać albo awantura.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz