Iron Maiden, film Prometeusz, gry z serii Total War, sałatki... co łączy wymienione rzeczy? Wszyscy je opluwają, mówią, że to nic nie warte badziewie, ale gdy poświęcimy im odrobinę uwagi i wysilimy się na odrobinę obiektywizmu, dystansu i otwarcia, okazuje się, że wcale nie jest to totalne dno. Weźmy takiego Prometeusza - byłem akurat wczoraj w kinie. Bardzo mi się film podobał. Bardzo ładnie zrobiony, bardzo spektakularny. Jedyne, czego potrzeba, aby nie wyjść z kina rozczarowanym, to zdać sobie sprawę, że nie zobaczymy tam ani jednego, cholernego obcego!
Skład:
Zaczynamy od przygotowania sosu czosnkowego. W tym celu należy wlać do naczynka odrobinę jogurtu. Dobrze, aby to nie był tzw. jogurt grecki (Grecy to bankruci, ich produkty mogą być nieświeże). Do jogurtu wciskamy kilka ząbków czosnku, wsypujemy sól i pieprz wedle uznania i gustu. Ale w dobrym guście jest, aby sos był w miarę ostry.
Do pojemnika wrzucamy porwaną sałatę, przekrojone na pół migdały, winogrona oraz ser gorgonzola pocięty w kostkę. Całość polewamy bogato sosem czosnkowym. Do tego podajemy wino czerwone, półwytawne oraz grzaneczki z masłem ziołowym.
Gwarantuję, że taka sałatka - mimo iż nie posiada mięsa - będzie Wam smakowała.
Long life the allmighty bunghole!
Skład:
- sałata lodowa
- winogrona
- migdały
- ser gorgonzola
- czosnek
- jogurt
- sól, pieprz
Zaczynamy od przygotowania sosu czosnkowego. W tym celu należy wlać do naczynka odrobinę jogurtu. Dobrze, aby to nie był tzw. jogurt grecki (Grecy to bankruci, ich produkty mogą być nieświeże). Do jogurtu wciskamy kilka ząbków czosnku, wsypujemy sól i pieprz wedle uznania i gustu. Ale w dobrym guście jest, aby sos był w miarę ostry.
Do pojemnika wrzucamy porwaną sałatę, przekrojone na pół migdały, winogrona oraz ser gorgonzola pocięty w kostkę. Całość polewamy bogato sosem czosnkowym. Do tego podajemy wino czerwone, półwytawne oraz grzaneczki z masłem ziołowym.
Gwarantuję, że taka sałatka - mimo iż nie posiada mięsa - będzie Wam smakowała.
Long life the allmighty bunghole!
O też się wybieram na Prometeusza :) wczoraj w końcu byłam na Batmanie a sałatka wygląda zachęcająco, smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńAni jednego???
OdpowiedzUsuńNo dobra... jak ktoś wysiedzi w kinie do końca, to zobaczy jednego :)
OdpowiedzUsuń