Pasta z papryki peperoni

Pastę z papryki peperoni wykonać jest łatwo. Jest prosta, zdrowa, chyba tania i można ją stosować do wszystkiego - do kanapek, do dań ciepłych i zimnych, do deserów, zup i napojów.

Potrzebujemy tylko:
  • fasoli z puszki
  • kukurydzy z puszki
  • papryki marynowanej
Dużo uprości też fasola z kukurydzą w sosie pomidorowym (jest taka puszka).

Wszystko wrzucamy do jednego pojemnika i miksujemy blenderem. Proporcje jak kto lubi. Peperoni nie jest chyba ekstra ostra, jak np. jalapenos. Można śmiało rzucać 2 czy 8. Choć warto wypracować metodą prób i błędów takie proporcje, aby były dla nas adekwatne. Tzn. żeby papa parzyła, ale żebyśmy nie skończyli na intensywnej terapii, otoczeni ludźmi, którzy się z nas śmieją, bo leci nam krew z tyłka. To by było upokarzające i zagrażające życiu.

Dlaczego to jest takie zdrowe?

Przede wszystkim zdrowe są składniki - kukurydza, fasola, papryka. Nie ma tu nic więcej. Konserwanty - wg.ostatnich badań - powstrzymują nowotwory. Kapsaicyna zawarta w papryce robi dobrze na układ krwionośny i żołądek (chyba, że już mamy wrzody albo problemy z sercem), zaś fasola ogólnie jest dobrym, strączkowatym warzywem. Choć jeśli wierzyć niektórym naukowcom, zbyt duża ilość białka może szkodzić (komórki naprędce reprodukują się zamiast regenerować).

No i co ? I tyle .To chyba oznacza powrót. Rok temu założyłem bloga facetwquchni.be, kilka dni temu zignorowałem sms od mojego dostawcy usług, że domena wygasa. Niech wygasa. Nie jestem blogerem, nie będę pisał regularnie. Będę wrzucał coś, jak będzie fajne. A pasta peperoni jest fajna.

Zakończę wielce optymistycznym akcentem:


Komentarze