Są sytuacje, które wymagają przygotowania tortu. Jedną z nich są pierwsze urodziny. Jednak rodzice roczniaków doskonale zdają sobie sprawę z zagrożeń płynących ze spożycia nieodpowiednich pokarmów. Takich jak np. jaja kurze.
Potrzebujemy zatem:
Śmietanę z odrobiną cukru należy ubić na bitą śmietanę tzn. tak, aby stanowiła ona gęstą masę niewylewającą się pod wpływem grawitacji (najłatwiej zweryfikować obracając naczynie, w którym znajduje się ów śmietana do góry dnem).
Do tego dodajemy serek mascarpone i mieszamy uzyskując fantastyczny w swej konsystencji i smaku krem, będący podstawą naszego torciku, który już wkrótce będzie pałaszowany z pełną brutalnością przez naszą pociechę.
Wafle pszenno-ryżowe. Na pewno kojarzycie. Takie duże, w kolorze raczej żółte. Nie chodzi o wafle ryżowe (z prażonego ryżu), ale o te z mączki. Charakteryzują się tym, że da je radę zjeść bezzębny niemowlak rozpuszczając w ślinie. Przekładamy masą te wafle tworząc 2 lub 3 piętra.
Całość ozdabiamy owocami, najlepiej leśnymi np. jagodami i jeżynami. Lub też malinami.
Potrzebujemy zatem:
- Śmietanę słodką 30%
- Ser mascarpone
- Wafle pszeniczno-ryżowe (nie mylić z ryżowymi)
- Cukier
- Owoce
Śmietanę z odrobiną cukru należy ubić na bitą śmietanę tzn. tak, aby stanowiła ona gęstą masę niewylewającą się pod wpływem grawitacji (najłatwiej zweryfikować obracając naczynie, w którym znajduje się ów śmietana do góry dnem).
Do tego dodajemy serek mascarpone i mieszamy uzyskując fantastyczny w swej konsystencji i smaku krem, będący podstawą naszego torciku, który już wkrótce będzie pałaszowany z pełną brutalnością przez naszą pociechę.
Wafle pszenno-ryżowe. Na pewno kojarzycie. Takie duże, w kolorze raczej żółte. Nie chodzi o wafle ryżowe (z prażonego ryżu), ale o te z mączki. Charakteryzują się tym, że da je radę zjeść bezzębny niemowlak rozpuszczając w ślinie. Przekładamy masą te wafle tworząc 2 lub 3 piętra.
Całość ozdabiamy owocami, najlepiej leśnymi np. jagodami i jeżynami. Lub też malinami.
jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńWowwww, to się działo! Widać, że i żaba i świętujący są zadowoleni :) Ja tez bym była, bo i starszaki chętnie się na taki torcik pewnie załapali ;)
OdpowiedzUsuń